Dla mnie portrety to coś więcej niż odwzorowanie czyjejś podobizny, to jest najpiękniejsza forma upamiętnienia ważnego momentu w życiu, ważnej osoby, relacji... To zatrzymanie chwili za pomocą tysięcy pociągnięć ołówka tworzących razem spójną całość, piękny obraz, który staje się całe życia, a nawet pokolenia...
Za każdym takim portretem kryje się historia, a moją misją jest jak najwięcej tych historii upamiętnić w formie mojej sztuki, która w świecie wszechobecnej masówki, AI i produkcji masowej wyróżnia się swoją unikalnością i autentycznością, jak te historie, ludzie i ich relacje, które uwieczniam.
Rysuje w zasadzie od zawsze... Sztuka, muzyka, rysunek zawsze pełniły u mnie ważną rolę, a rysowałem odkąd pamiętam, czyli od kiedy byłem małym Adasiem ;) i pewnie wielu to zaskoczy, ale NIGDY nie uczęszczałem do żadnej szkoły artystycznej a mój tytuł zawodowy to: "technik mechanik lotniczy".
Zapytasz: "Ale to co, urodziłeś się z takim talentem?"
Niestety, ale poziom moich obecnych prac to nie zasługa magicznego talentu, który pewnego dnia spadł na mnie z nieba, ale raczej wynik tysięcy godzin spędzonych nad kartką papieru, i codziennych ćwiczeń, a co za tym idzie wielu, wielu wyrzeczeń.
Do tej pory narysowałem już ponad 370 realistycznych twarzy
Mam typ osobowości wysoko wrażliwy (WWO). To pomaga mi wychwycić szczegóły, na które niektórzy nie zwróciliby uwagi.
To jednocześnie sprawia, że rozumiem czyjeś emocje i bardzo zależy mi żeby portret, który rysuję nie tylko był realistyczny i podobny do portretowanej osoby, ale też by miał w sobie zawarte emocje i je wywoływał.
Mam naprawdę sporo zainteresowań, ale największe zaraz po rysunku to lotnictwo i motoryzacja. Jestem osobą, która uwielbia dźwięk świstu przelatującego szybowca a warkot V8-mki wywołuje dreszcze :)
"Świstu przelatującego szybowca"? - nie bez powodu to napisałem... kilka lat temu spełniłem swoje marzenie o lataniu i zrobiłem licencję pilota szybowcowego, dlatego niektóre wolne chwilach (choć nie mam ich zbyt wiele) spędzam w powietrzu :)